|
| Wiersz: Do Henryka Elzenberga w stulecie Jego urodzin ... | |
| | |
|
Więcej wierszy: Herbert Zbigniew
Kim stałbym się gdybym Cię nie spotkał - mój Mistrzu Henryku Do którego po raz pierwszy zwracam się po imieniu Z pietyzmem czcią jaka należy się - Wysokim Cieniom
Byłbym do końca życia śmiesznym chłopcem Który szuka Zdyszanym małomównym zawstydzonym własnym istnieniem Chłopcem który nie wie
Żyliśmy w czasach które zaiste były opowieścią idioty Pełną hałasu i zbrodni Twoja surowa łagodność delikatna siła Uczyły jak mam trwać w świecie niby myślący kamień Cierpliwy obojętny i czuły zarazem
Krążyli wokół Ciebie sofiści i ci którzy myślą młotem Dialektyczni szalbierze wynawcy nicości - patrzyłeś na nich Przez lekko załzawione okulary Wzrokiem który wybacza i nie powinien wybaczyć
Przez całe życie nie mogłem wydobyć z siebie słowa dziękczynienia Jeszcze na łożu śmierci - tak mi mówiono - czekałeś na głos ucznia Którego w mieście sztucznych świateł nad Sekwaną Dobijały okrutne niańki
Ale Prawo Tablice Zakon - trwa
Niech pochwaleni będą Twoi przodkowie I ci nieliczni którzy Ciebie kochali
Niech pochwalone będą Twoje księgi Szczupłe Promieniste Trwalsze od spiżu
Niech pochwalona będzie Twoja kołysanka
| |
| |
| Gadżety na komórkę - Panasonic | |
|
|